
MAREK
Założyciel Fundacji i zarazem „Wojownik”, który wygrał walkę z chorobą nowotworową. Po usłyszeniu słów „jesteś zdrowy” postanowił odwdzięczyć się losowi pomagając innym. Motywuje i uświadamia, że diagnoza to nie wyrok.
Historia: Ziarnica złośliwa IV stopnia
Taką diagnozę usłyszałem 24 czerwca 2007 roku. Wieczorem tego samego dnia wpatrywałem się w ściany, nie chciałem z nikim rozmawiać, z oczu polały się łzy. Było mi bardzo ciężko. Jednak postawiłem przed sobą niezwykle istotną deklarację: wygram z chorobą!
Po ośmiu miesiącach leczenia rokowania nie były najlepsze. Lekarze twierdzili – na 90% będą potrzebne kolejne chemie, gdyż guz jest nadal bardzo duży. Badania PET miały dać pełną odpowiedź, czy w guzie są w dalszym ciągu komórki nowotworowe. Dla lekarzy wszystko było już jednak prawie oczywiste…
Byłem sam, nie chciałem się z nikim widzieć. Po 30 minutach zobaczyłem, jak lekarz podchodzi do mojej mamy i przekazuje jej jakieś informacje. Nie reagowała, stała bez ruchu. Dla mnie był to wyrok! Dobrze już wiedziałem, co spotka mnie za parę minut i jak będą wyglądać kolejne miesiące w szpitalnej sali. Spojrzałem w zapłakane oczy mamy i zauważyłem, że… to były łzy radości! Mama mogła wypowiedzieć słowa: Synu, jesteś zdrowy!
Deklaracja, którą postawiłem sobie na początku choroby dodawała mi sił. Właśnie dlatego tworzymy kolejne akcje! Pomagamy, wspieramy, ale przede wszystkim motywujemy. Wiarą w siebie jesteśmy w stanie pokonać każdy problem.